Kajakarstwo miejskie, czyli z centrum Gdańska do Sobieszewa
Kontynuuję moje rozpoznawanie miejskiego terenu wodnego i tym razem popłynęłam Motławą i Martwą Wisłą do Sobieszewa przyglądając się nabrzeżom z pozycji prawie, że żaby. Przygotowania i pierwsze cuda: Podobało mi się muszę przyznać, widziałam czasami rzeczy piękne, czasami zdumiewające, a czasami po prostu przemysłowe, gdyż część trasy wiedzie przez tereny portowe. Na jednej z niewielkich…