Życie ze szczeniakiem
Nie miała baba kłopotu, więc wzięła sobie szczeniaczka. „Kto umili mi życie” pomyślała i czym prędzej znalazła zwierzę nieduże, puszyste i śliczne. Do głowy by mi nie przyszło, że życie ze szczeniakiem przypomina to z raczkującym dzieckiem – z małym wyjątkiem dziecko nie obgryza mebli. To nic – na podłodze umieściłam długi drewniany drążek, który…