Wioska Kernave (czy po Polsku Kiernów) na Litwie, leżąca około 40 km na północny wschód od Wilna, to takie przedziwne miejsce, jakiego jeszcze nigdy nie widziałam, niby tylko łąki, górki, pola, a jednak!
Przede wszystkim, o co chodzi z górkami?! To nie są zwykłe naturalne pagóry, są to pozostałości po dawnych grodziskach, najwyższe z nich nazywa się Górą Zamkową. Znaleziono na tych terenach pozostałości po osadach jeszcze z epoki kamienia! Możecie się na grodziska wspinać i oglądać świat z góry, a jest, na co patrzeć, wkoło pozostałe pagóry, na przykład Góra Ofiarna, na której pogańscy jeszcze Litwini czcili swoich bogów, a w oddali wije się Wilia, a wije się dziko zagłębiona w zieleń i lasy i pięknie to wygląda.
Możecie zobaczyć przepiękną kapliczkę z drewna z XVIII wieku przykrytą gontem i zarys po starym XIV wiecznym kościele jednym z siedmiu jakie książę Witold postawił na znak chrztu przyjętego przez Litwę.
Samo Kernave uważane jest za pierwszą stolicę Litwy, tu też znajdowało się jej centrum pogańskie i to się daje wyczuć w powietrzu – tajemne szepty i czary drzemią wśród traw, starych dębów i zakoli rzeki. Do XIII wieku miało Kernave wciąż znaczenie dla państwa, odbywały się tutaj narady i wynoszono na tron litewski wielkich książąt na przykład Mendoga i Wojsiełka. Znaleziono na tych ziemiach monetę z czasów Wielkiego Księstwa Litewskiego z XIX wieku, może wypadła z kieszeni samego Wielkiego Księcia, kto wie…
Trudno w to uwierzyć doprawdy, gdyż wkoło tylko zieleń i wiatr i szum liści, które jednakże robią wielkie wrażenie!
Tak czy inaczej Litwini nazwali Kernave dumnie „litewską Troją”, a od 2004 roku zespół pięciu grodzisk znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Obecnie jest to wioseczka, w której mieszka około 200 osób, a wśród nich artysta o niezwykłej fantazji.
Na starym cmentarzu, jak to na Litwie odnajdziecie wiele polskich nazwisk.
ZDJĘCIA WŁASNE ©
Bajeczne miejsce… mało już takich. Zazdroszczę 🙂
możesz się wybrać kiedyś 🙂
Wszędzie mogę, ale nie wszędzie zdążę… 🙂
Jestem fanatykiem czasów pogańskich i takie rzeczy zwiedzam ile mogę. Dziękuje za ten wpis, coraz bardziej mnie ta Litwa korci
Ja też lubię takie miejsca. W Polsce są też fajne różne kamienne kręgi
W Polsce teraz powstało dużo słowiańskich skansenów, nigdy nie mam czasu by wszystkie objechać, udało mi się narazie kilka. W Anglii włóczę się po celtyckich
o te są fajne i te wszystkie stare ruiny i cmentarze…
wspaniale uchwycone miejsca 🙂
Dziękuję 🙂
cudowna podróż i archiwum fotografii 🙂
🙂
Bardzo interesujace miejsce, chcialabym je zobaczyc na wlasne oczy, a anjlepiej jeszcze przeniesc sie w czasie na chwile:)
ale tylko na chwilę 😉
Pingback: Time is flying | fabryka czasu ulotna