Tym razem zapraszam na zwiedzanie maleńkiego obszaru nazwijmy go „nowoczesnego”, który już jakiś czas temu się w Gdyni pojawił, czyli okolic Placu Grunwaldzkiego, tak pięknie zmienionego.

Zwabiła mnie tam wystawa, która jeszcze chwilkę potrwa, naszego jedynego artysty, który miał indywidualną wystawę w Muzeum Guggenheim’ a.  Mowa o Władysławie Fangorze, malarzu na wskroś nowoczesnym, prekursorze iluzjonizmu. Współtworzył uznaną na świecie polską szkołę plakatu. Jego projekt drugiej linii metra w Warszawie został przez inwestorów zmieniony, o co z oczywistych powodów się sądził, lecz niestety przegrał, co uważam za wielką niesprawiedliwość i brak szacunku dla sztuki i artysty.

W Gdyńskiej Szkole Filmowej, a właściwie w księgarni filmowej możecie jeszcze do końca miesiąca października zobaczyć kilka jego obrazów tzw. telewizyjnych. Migoczące obrazy z czasów PRL niestety tylko ich maleńką część, która nie oddaje pełnego zamysłu artysty. Tak czy inaczej to gratka.

Sztuka współczesna jest niełatwa, więc musicie się odpowiednio nastawić.

…„ Każdy obraz jest rzeczywistością, nawet jeśli nie kojarzy się z okiem, nosem czy stopą ludzką. To rzeczywistość sama w sobie, powiązana czasem z figurami geometrycznymi, które istnieją także poza tym obrazem. Koło istnieje jako figura geometryczna w przyrodzie, historii, w wierzeniach”…

Możecie zakupić na wystawie piękny i niepowtarzalny album w edycji numerowanej Bogdana Sarwińskiego „Fangormagorie” ze zdjęciami z codziennego życia artysty.

Gdy już się pozachwycacie lub podziwicie zachęcam do wjechania naszą super doskonałą kolejką na szczyt największego wzniesienia w centrum Gdyni, czyli Kamiennej Góry, z której widok zawsze jest przepiękny, a o tej porze roku wręcz zachwycający.

Mi, na dodatek udało się zobaczyć odfruwającego drona, który robił fotografie Kamiennej Góry, mam nadzieję, że nie uwiecznił mojej zachwycono-zadziwionej twarzy!

Na koniec zejdźcie sobie przez park i już – spacer gotowy!