Zamek Krzyżtopór pobudowany w XVII w przez Krzysztofa Ossolińskiego leży w miejscowość Ujazd w województwie świętokrzyskim niedaleko Sandomierza.
Jest to budowla niezwykła, pełna rozmachu, a zwiedzana nocą staje się dodatkowo miejscem magicznym.
Zamek zbudowany został w stylu włoskim, na planie pięciokąta, nadzorowany przez architekta Wawrzyńca Senesa, kosztował podobno 30 milionów złotych i budowany był przez 24 lata. Zajmuje powierzchnię 1,3 hektara, a długość murów obronnych wynosi 600m.
Typ takiej budowli nazywany jest palazzo in fortezza i łączy w sobie funkcje obronne i mieszkalne. Tak pisał o budowli Xawery Bartkowski w roku 1882:
Postawił go na skale Krzysztof Wojewoda
Ossoliński, jak wówczas wymagała moda –
W kształcie orła. Broniły go wały wysokie
Od najścia nieprzyjaciół fosy głębokie,
Pięciokątną figurę miała ta budowa
Co się tak przedstawiało: brama jako głowa
Dwie baszty niby skrzydła, a dalej dwie drugie
Wyglądały jakby orle nogi długie;
Środek budowli – korpus, a z zachodniej strony
Okrągłą sala niby ogon roztoczony…
Ponieważ nie pozostały żadne jego plany budowy, a przez wieki podupadał w swej świetności oraz został przebudowany, owiany jest wieloma legendami, jedna z nich to jego symbolika liczb powiązana z kalendarzem, gdyż podobno: „okien miał tyle, ile dni w roku, pokoi tyle, ile tygodni, sal wielkich tyle, ile miesięcy, a cztery narożne jego baszty odpowiadały liczbie kwartałów”.
Gdy się ogląda zamek widać też, że wielkie znaczenie odegrała w jego projektowaniu figura elipsy. Tak czy inaczej przed postawieniem Wersalu był to największy zamek w Europie. Miała fantazję i majątek rodzina Ossolińskich, trzeba przyznać!
W jednej z baszt podobno było wielkie akwarium widziane ze wszystkich okien nad nim leżących.
Zbudowany został na okolicznej skale i ze skalnego białego materiału i podobno nie ma fundamentów, jednakże miał mieć zamek podziemia i podziemne korytarze.
Skąd ta piękna nazwa? Krzyż wiadomo jest symbolem katolickim, topór zaś to element herbu Ossolińskich. Dodatkowo w dawnych czasach używana nazwa brzmiała Krzysztofory od greckiego Christoporos- Krzysztof, a jak pamiętacie pierwszym właścicielem był Krzysztof Ossoliński.
Gdy się przyjrzycie zobaczycie na zdjęciach po dwóch stronach bramy krzyż i topór:
Właścicielom zamku nie było dane cieszyć się nim długo – Krzysztof zmarł nagle w rok po ukończeniu budowy w roku 1644, przekazując zamek z okazji ślubu synowi Krzysztofowi Baldwinowi Ossolińskiemu, który cieszył się zamkiem zaledwie pięć lat. Jego pierwsza zona zmarła w rok po ślubie, a drugą opuścił wyruszając na wojnę przeciwko Tatarom, na której poległ. Następnie zamek został odziedziczony przez spokrewnioną z Ossolińskimi rodzinę Kalinowskich, ale w 1655 roku pałac został splądrowany i zniszczony przez Szwedów.

Widok bramy i mostu wjazdowego zamku Krzyżtopór w Ujeździe. 1794. Akwarela. Gabinet Rycin Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego.
Zamek przechodził w ręce świetnych polskich rodów, jednak zbyt wielki nigdy nie został w całości odbudowany, a w końcu przeszedł w ręce państwa. Były plany odbudowy zamku opracowane przez pracowników Politechniki Krakowskiej, które być może by się powiodły, gdyby nie wybuch stanu wojennego. Obecnie Krzyżtopór ma status ruiny trwałej, jednakże ciągle wiele instytucji dąży do jego odbudowy.
Korzystałam z: wikipedia, www.zamkipolskie.com, http://www.pinakoteka.zascianek.pl
ZDJĘCIA WŁASNE ©
Wybieram się, jak ta sójka za morze, żeby zwiedzić Krzyżtopór. Aż wstyd, że tam nie byłam! 😉
naprawdę robi wrażenie – mnie zawieźli 🙂
Dotrę tam prędzej, czy później 😉
Magiczne miejsce i piękne zdjęcia!
bardzo piękne miejsce – oko podziemi jest świetne 🙂
od razu widać, że masz wyobraźnię 🙂
To Twoja wyobraźnia ja tylko podziwiam 🙂
Z wielką radością wręczam Ci nagrodę Liebster Award! 🙂
https://angiewitch.wordpress.com/2015/11/08/ja-sie-bawic-to-sie-bawic-czyli-liebster-dla/
Miłej zabawy! 🙂
dziękuję – to musi być jakaś zaraza bo mam już trzy i z żadną nie zaczęłam jeszcze odpowiadać, bo choruję ostatnio na chroniczny brak czasu!!!!!!!!
Jednakże czuję się zaszczycona za każdym razem!
Już niebawenm się „zemszczę” ;-P
Pingback: Sandomierz piękny Sandomierz | fabryka czasu ulotna
Pingback: Ćmielów i polska porcelana | fabryka czasu ulotna