Sibiu, Sybin, a nawet Hermannstadt to nazwy miasta w Transylwanii inaczej zwanej Siedmiogrodem, w którym znajduje się nowy most z mojej kolekcji.

Most łączy Mały Rynek z placem na którym mieści się katedra ewangelicka.

Jest niewielki i nie ma pod nim rzeki tylko zakręca wąska uliczka, którą możemy zejść do Dolnego Miasta.

Most Kłamców był pierwszym żeliwnym mostem w Transylwanii zbudowanym w XIX wieku.

Legenda powiada, że jeśli przejdzie po nim kłamca to most się zawali. Jednakże nikt się obecnie nią nie martwi, bowiem tysiące razy przechodził mostem Nikocolae Ceauşescu i most ani drgnął.

Jest maleńki i urokliwy, a dlaczego Kłamców, szczerze powiem pewności nie mam, ale podobno zanim powstał most żeliwny, był w tym miejscu chyboczący się most drewniany i podobno to od jego czasów zaczęto mówić o zawaleniu się mostu pod stopami kłamcy – pewnie po to by w razie czego mieć na kogo zwalić. Bardzo podoba mi się ta mała odmiana, a mianowicie, że nie jest mostem miłości i że nie dźwiga na sobie tony kłódek.

Tak czy inaczej daje do myślenia, zwłaszcza, że z dachów kamieniczek znajdujących się nad mostem przyglądają nam się podejrzliwie oczy miasta, czyli niewielkie, przedziwne okienka.

ZDJĘCIA WŁASNE