Pysznościowa drożdżówka. Nie wiem czemu tak długo zwlekałam żeby ją upiec, właściwie prawie nic się przy niej nie robi – innymi słowy robi się sama 😉
A Dorota mówiła ” no upiecz, no upiecz”, no to upiekłam i się uzależniłam od pierwszego kęsa. Co i Wam doradzam.
Robi się ją dwa dni – pierwszego wrzuca składniki do naczynia, a drugiego dodaje mąkę i miesza, a na wierzch kruszonkę i piecze.
Przepis:
1 dzień:
1/2 szkl. oleju
1 szkl mleka
1szkl. cukru
cukier waniliowy
3 całe jaja
szczypta soli
5 dkg drożdży
2 dzień:
1/2 kg mąki
Wszystkie składniki wkładamy do miski i pozostawiamy na noc (ok 8 godz.) nie mieszamy, na dno wkładamy jaja i je roztrzepujemy. Mleko, jaja, olej wkładamy prosto z lodówki, drożdże na koniec w jednym kawałku. Miskę przykrywamy.
Na drugi dzień dosypujemy 1/2 kg mąki.wyrabiamy mikserem ok 5-10 min. Można dodać rodzynki i/lub skórkę pomarańczową. Przekładamy do blaszki prostokątnej, na wierzch kruszonkę, odstawiamy na 10 min. Wkładamy do zimnego piekarnika i pieczemy około 50 min w temp 170 stopni
Tym razem dodałam truskawki.
Kruszonka:
7,5 dkg cukru
7,5 dkg masła
15 dkg mąki
zagnieść tak żeby powstały większe kawałki
Smacznego!
sława tejże drożdżówki dotarła już do Azji:) już nie mogę się doczekać żeby wypróbować przepis!
hahaha, o doprawdy warto!!! 🙂
❤ ❤ ❤ pyszna
🙂