Uwielbiam księgarnie i poszperać w nich od czasu do czasu. Lubię zapach książek i to, co można znaleźć w ich wnętrzu. Inaczej pachną albumy, a inaczej książki wyłącznie z tekstem. Lubię też oczywiście zapach książek z bibliotek. Tych, które znalazły się tam całkiem niedawno i tych o wyświechtanych kartkach, które przeszły lekko kurzem i odwiedziły wiele domów.
Pokażę Wam zdjęcia jednak nie moje, gdyż i w jednym i w drugim miejscu zdjęcia można robić za specjalnym pozwoleniem.
Jedne są z niezwykłej księgarni Lello z XIX wieku, która znajduje się w Portugalii w Porto przy ulicy Rua dos Carmelitas. Zaprojektowana w stylu neogotyckim przez francuskiego inżyniera Xaviera Estevesa jest tak piękna, że nie wiadomo, co w niej podziwiać, wspaniałe schody, witrażowe sufity, przepiękne balustrady, kolory czy książki. Czujemy się jakbyśmy nagle znaleźli się we wnętrzu niezwykłej opowieści. Nic więc dziwnego, że stała się wzorem Biblioteki Hogwartu z „Harry Potter’a”. Księgarnia uznana została za pomnik kultury narodowej Portugalii i sami zobaczcie dlaczego.
Inne miejsce to biblioteka oddalona o wiele kilometrów od Porto, bo mieszcząca się w Irlandii w Dublinie, a mówię o bibliotece z XVI w mieszczącej się w Trinity College. Gdy wejdzie się do niej to usta otwierają się same i trudno je zamknąć ponownie, nie wygląda to najlepiej, ale na szczęście nikt na nas nie patrzy, wszyscy patrzą na korytarz otoczony długimi na dwa piętra półkami pełnymi przepięknych woluminów. Można tutaj obejrzeć słynną księgę z Kells, uważaną za arcydzieło zachodniej sztuki kaligrafii, jeden z największych narodowych skarbów Irlandii. Manuskrypt z około 800 r zdobiony przez celtyckich mnichów uważany jest za jeden z najpiękniejszych iluminowanych manuskryptów średniowiecza.

O tych miejscach pamiętajcie gdybyście przypadkiem zawitali w jednym z miast – Porto lub Dublinie, z pewnością warto tam wejść!
Za zdjęcia z księgarni Lello w Porto dziękuję Państwu Ani i Marcinowi Łabędzkim z http://www.bwphotography.pl/blog/
Miałam szczęście odwiedzić obydwa miejsca i niemal siłą musieli mnie z nich wypędzać 🙂 Odbierają dech i mowę…
Nic dodać nic ująć 🙂
Cudne!
Jak najpiękniejsza powieść
Wpaniałości!
Wielbicielom księgarń i bibliotek poleciłabym dwie biblioteki w Pradze: Klementinum i w klasztorze na Strachowie. Nie są może aż tak ogromne, ale również są piekne.
znaczy trzeba jechać do Pragi 🙂
Trzeba. Koniecznie 🙂
w Porto byłam, ale w tej księgarni niestety nie. Jeśli chodzi o dublińską bibliotekę Trinity warto dodać, że oprócz Book of Kells, znajduje się tam kolejna „świętość” Irlandczyków. To Trinity College Harf zwana też Harfą Briana Boru (Briana Śmiałego, króla Irlandzkiego od 1002 roku) mimo że aż tak stara nie jest, umownie uważana jest za jego harfę. Jest to również godło Irlandii.
niesamowite! wyspiarze w ogóle mają dobrze jeśli chodzi o zabytki!
to prawda, nie przeszly przez takie zawieruchy dwoch wojen swiatowych jak polskie zabytki..
Przepiękne, obie, chyba bym żałowała, że nie mam oczu dookoła głowy..
hehe, zawsze można kręcić się dookoła i prowadzić powolne obserwacje 😀