Konie każdy chyba lubi, a koniki to już bez dwóch zdań. Konie dziko żyjące kojarzą nam się z wolnością i romantyczną przygodą. Było dla nas pewne, że znajdziemy je w Popielnie w stacji badawczej, ale mi się marzyło napotkanie tych, które żyją dziko w lesie.
Tak więc wyruszyliśmy na ich poszukiwanie. Biegówki załadowane, 150 tysięcy ubrań założonych, żeby nie zamarznąć i w drogę!
W Polsce i w Europie mieliśmy kiedyś tarpany, czyli dziko żyjące konie, nieduże, maści myszatej z pręgą na grzbiecie, niestety wyginęły one doszczętnie.
Ostatnie tarpany w Polsce żyły w okolicach Puszczy Białowieskiej w XVIII w, najdłużej przetrwały na Ukrainie, bo do lat 80 XIX w kiedy zostały odłowione i rozdane chłopom, a tam zmieszały się z końmi gospodarskimi. To od nich właśnie polski profesor Tadeusz Vetulani wraz z Janem Grabowskim i Stanisławem Schuchem w dwudziestoleciu międzywojennym rozpoczęli odzyskiwanie rasy, a nazwano ją konikiem polskim. Po wojnie prace kontynuowano.
Konik polski jest przeuroczy, jest nieduży, maści myszatej – jak dla mnie mleczno-kawowy, z pręgą na grzbiecie. Żyje dziko w pięciu tabunach na terenie rezerwatu na obszarze ponad 1600 ha nad Jeziorem Śniardwy w okolicy Popielna, na Półwyspie Popielniańskim, gdzie znajduje się też stacja badawcza PAN, która między innymi zajmuje się konikami polskimi. Na terenie stacji koniki żyją w warunkach stajennych.
W życie dzikich koników polskich nie ingeruje się, jedynie w czasie ostrej zimy dostają pożywienie do paśników w lesie. Co prawda jak to koniki są ciekawskie i przyjazne, dlatego też latem często wychodzą na drogę przechodzącą przez teren lasu i można je z bliska pooglądać. Zimą podobno trzeba mieć szczęście żeby je spotkać.
Wjechaliśmy na ścieżkę w okolicach Wierzbna tak jak wyznaczona jest na mapie trasa dla narciarzy biegowych.
Teraz temperatury utrzymują się poniżej 10 stopni, dlatego koniki są dokarmiane i pewnie, dlatego udało się nam je ku naszej wielkiej radości spotkać!
Podobno w ostatnich dniach urodziły się dwa maluchy gdzieś w lesie, a my chyba spotkaliśmy przyszłą mamę, bo miała naprawdę duży i okrągły brzuch.
© ZDJĘCIA WŁASNE.
Pingback: www.pokochajmazury.com.pl/?s=konik+polski
Dziękuję za pamiątkowy wpis 🙂 Miło było gościć na Waszej stronie 🙂