Wpadłam w czarną dziurę czasową i nie wiem jak szybko się z niej wygrzebię, ale jestem dobrej myśli. Wzięłam ze sobą liny, czekan, kask i z pewnością uda mi się wyjść, pomimo braku wprawy wspinaczkowej.
Jest też szansa, że dziura po prostu mnie wypluje, dlatego do pleców mam przypięty na wszelki wypadek nieduży, ale sprawny i wystarczający, bardzo kolorowy spadochron – typ nowoczesny pozwalający na nakierowanie mnie w odpowiednie miejsce – pytanie tylko czy ciągnąć będę za odpowiednie linki.
Wzułam buciki za kostkę, żeby kostek nie skręcić.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, a może wpadniecie to zrobimy imprezę? Jestem w centrum bo innej możliwhości nie miałam – tak to już jest z czarnymi dziurami!
Grafika: Barbara El
Świetnie napisane!
🙂
❤
Do you mean that you are depressed?????
No, it was about lack of time