Fantastyczny pomysł na relaksowe popołudnie w Gdańsku? Kajakiem po Motławie.
Wszystko zaczyna się na Żabim Kruku gdzie możecie kajak pożyczyć, jeśli czujecie nieśmiałość przed samodzielnym pływaniem polecam wycieczkę kajakową w grupie z przewodnikiem – szukajcie na przykład na stronie Strefa aktywna. Fajna zabawa, nigdy nie pływałam taką dużą grupą kajakiem – ustawienie „tratwy” było nie byle, jakim wyzwaniem – a czasami tratwa już ustawiona z „niewiadomych” przyczyn odkręcała się w niewłaściwą stronę 😉
Płynąc od Żabiego Kruka mija się najstarszy, bo z XIII w most w Gdańsku – Most Krowi, do którego prowadzi brama z ulicy Ogarnej. Most łączy stare miasto z Wyspą Spichrzów, na którą w dawnych czasach zakazane było wchodzenie po zmroku, ze względów przeciwpożarowych – trzymane tutaj w drewnianych spichrzach towary narażone były na łatwe zaprószenie ognia. Aby zabezpieczyć teren wprowadzano na noc na wyspę psy z terenu Dworu Miejskiego (dawnych zabudowań gospodarczych w okolicach obecnego) ulicą Psią (obecnie Ogarną) i potem Mostem Krowim. Sama nazwa Most Krowi pochodzi od przeprowadzanego również tędy bydła na pastwiska. Dawniej most był zwodzony i bardzo ładny, obecnie nie jest ani zwodzony, ani ładny niestety.
Dalej płyniemy wzdłuż starego miasta – cudny widok z poziomu właściwie wody! Mijamy Żurawia, Sołdka, Filharmonię i płyniemy dalej, po lewej widzimy urokliwy zakątek z resztkami murów po zamku krzyżackim, z prawej nowatorska w XIX wieku oczyszczalnia i płyniemy dalej, aż na „burzliwe” wody portu i Martwej Wisły, aby nabrać nieco wody w rękawy i przyjąć kilka fal na twarz i ciało.

przepompownia z XIX w
Wracamy inną drogą mijając tym razem Wyspę Spichrzów po prawej stronie i mój ulubiony maleńki hotelik na rozdrożu o przedziwnej nazwie Podewils. Przepływamy wzdłuż mariny – nad nami Brama Stągiewna, płyniemy dalej i wracamy na Żabi Kruk wzdłuż ulicy Toruńskiej.
Apetyt mój wzrósł i z pewnością wrócę na gdańskie wody rzeczno-kanałowe, pomimo tego, że wolę przyrodę!
ZDJĘCIA WŁASNE ©
Super sprawa! Dużo kosztuje taka przyjemność?
39 zł z przewodnikiem, 15-20 za godz. bez
Godzina to pewnie za malo, żeby przepłynąć cały szlak spokojnie? 🙂
dwie godziny wystarczą myslę za dwie godziny ok 25 – 35 zł
Brzmi super:)
I jest 🙂
Pingback: Kajakarstwo miejskie, czyli z Gdańska do Sobieszewa | fabryka czasu ulotna
Uwielbiam Gdańsk, a z tej perspektywy wygląda super 🙂
Mnie zachwycił!