Widok na Gdańsk z Motławy

20160514_141804

Fantastyczny pomysł na relaksowe popołudnie w Gdańsku? Kajakiem po Motławie.
Wszystko zaczyna się na Żabim Kruku gdzie możecie kajak pożyczyć, jeśli czujecie nieśmiałość przed samodzielnym pływaniem polecam wycieczkę kajakową w grupie z przewodnikiem – szukajcie na przykład na stronie Strefa aktywna. Fajna zabawa, nigdy nie pływałam taką dużą grupą kajakiem – ustawienie „tratwy” było nie byle, jakim wyzwaniem – a czasami tratwa już ustawiona z „niewiadomych” przyczyn odkręcała się w niewłaściwą stronę 😉

Płynąc od Żabiego Kruka mija się najstarszy, bo z XIII w most w Gdańsku – Most Krowi, do którego prowadzi brama z ulicy Ogarnej. Most łączy stare miasto z Wyspą Spichrzów, na którą w dawnych czasach zakazane było wchodzenie po zmroku, ze względów przeciwpożarowych – trzymane tutaj w drewnianych spichrzach towary narażone były na łatwe zaprószenie ognia. Aby zabezpieczyć teren wprowadzano na noc na wyspę psy z terenu Dworu Miejskiego (dawnych zabudowań gospodarczych w okolicach obecnego) ulicą Psią (obecnie Ogarną) i potem Mostem Krowim. Sama nazwa Most Krowi pochodzi od przeprowadzanego również tędy bydła na pastwiska. Dawniej most był zwodzony i bardzo ładny, obecnie nie jest ani zwodzony, ani ładny niestety.

Most Krowi

Dalej płyniemy wzdłuż starego miasta – cudny widok z poziomu właściwie wody! Mijamy Żurawia, Sołdka, Filharmonię i płyniemy dalej, po lewej widzimy urokliwy zakątek z resztkami murów po zamku krzyżackim, z prawej nowatorska w XIX wieku oczyszczalnia i płyniemy dalej, aż na „burzliwe” wody portu i Martwej Wisły, aby nabrać nieco wody w rękawy i przyjąć kilka fal na twarz i ciało.

20160514_15024020160514_15094320160514_15172820160514_15201320160514_152905

20160514_154342

przepompownia z XIX w

Wracamy inną drogą mijając tym razem Wyspę Spichrzów po prawej stronie i mój ulubiony maleńki hotelik na rozdrożu o przedziwnej nazwie Podewils. Przepływamy wzdłuż mariny – nad nami Brama Stągiewna, płyniemy dalej i wracamy na Żabi Kruk wzdłuż ulicy Toruńskiej.

Apetyt mój wzrósł i z pewnością wrócę na gdańskie wody rzeczno-kanałowe, pomimo tego, że wolę przyrodę!

 

ZDJĘCIA WŁASNE ©

 

Reklama

9 uwag do wpisu “Widok na Gdańsk z Motławy

  1. Pingback: Kajakarstwo miejskie, czyli z Gdańska do Sobieszewa | fabryka czasu ulotna

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s