Czas

Transparentnie nieczuła wielokrotność powtórzeń Kolejny raz szukając odpowiedzi znajduję pytanie Zamykam oczy zmęczone Czas ociera się o powieki Cisza …

WL4 przestrzeń artystyczna z Gdańska, która właśnie znika

Nie wiem jak to się stało, że nigdy nie trafiłam w to miejsce, a dopiero w momencie kiedy czeka je wyprowadzka, a może zniknięcie. Dotarłam na dodatek w nocy – bo w listopadzie noc jest wcześnie i natychmiast mnie zatkało, to znaczy najpierw zaparowało mi okulary, a potem zatkało. Nie mogłam wydobyć z siebie głosu,…

Subiektywny alfabet kobiety w podróży – (R)

Dawno już nie pisałam alfabetu, po prostu utknęłam na „R” i nic mi nie przychodziło do głowy, ale ostatecznie myślę, podjęłam decyzję „R” jak rozstaje dróg. Bo to właśnie na rozstaju dróg wybieramy i podejmujemy decyzje – głównie przed podróżą, bo w trakcie znaczyłoby to, że się zgubiliśmy, lub mamy na tyle dużo czasu i…

Colours of light

Tym razem dołączam się do akcji fotograficznej „Experimental”. Moje zdjęcie to właściwie zabawa ze światłem, pewnej nocy w Jerozolimie i nic więcej. Zwykły „pstryk”. It is just a colourful memory of night in Jerusalem captured in a photo.

Fibi, czyli York Biewer mały piechur

Niektórzy uważają, że York to pies do noszenia w torbie w różowym ubranku. Dlatego też kupiłam torbę i różowe ubranko. Teraz szukam dla siebie różowej kurteczki i butów. A tak serio Yorki to psy łowcze! No to co, że to terrier stworzony do polowań na myszy – zawsze to dzielny myśliwy, szybki i zwinny jak…

Kukurydziane wspominki

Dzisiaj przypadkiem wpadłam na pomysły Okrasy na kukurydzę i brzmiało to całkiem nieźle, zupa z kukurydzy z mlekiem kokosowym, porem, czosnkiem, kolendrą, imbirem, pieprzem, solą oczywiście, na koniec dolał octu piwnego, przetarł przez sito. Wyglądało super. Ugotował i rzekł: gdybyście się kiedyś znaleźli na polu kukurydzy, to można też coś zjeść. I faktycznie kiedyś, dawno…

Życie ze szczeniakiem

Nie miała baba kłopotu, więc wzięła sobie szczeniaczka. „Kto umili mi życie” pomyślała i czym prędzej znalazła zwierzę nieduże, puszyste i śliczne. Do głowy by mi nie przyszło, że życie ze szczeniakiem przypomina to z raczkującym dzieckiem – z małym wyjątkiem dziecko nie obgryza mebli. To nic – na podłodze umieściłam długi drewniany drążek, który…

Kompot na pierwszy dzień jesieni

No to stało się! Za oknami jest jesień i chociaż ciągle jest zielono, to zauważyłam już żółte akcenty w lesie. Chociaż dzisiaj policzyłam na palcach smutne miesiące i gdy wypowiedziałam słowa, ale tej zimy będzie śnieg i biegówki, to wynik nie był najgorszy;-) Zastanawiałam się ostatnio jak to jest z kompotami i w jakich krajach…

Z życia marudy

Czasami zdarza się, że popadamy w stan przygnębienia. Nie wyobrażam sobie, co znaczy mieć depresję. Mówi się o niej coraz więcej. Jednak tak jakoś jest, że choroby fizyczne łatwiej zdiagnozować i opisać. Wiadomo, co z nimi zrobić dalej. Większość na szczęście po zastosowaniu zestawu tabletek po prostu znika i zapominamy o nich. Ale co z…

Władysław Strzemiński w Gdyni

Obraz pioniera konstruktywistycznej awangardy lat 20 i 30 XX wieku i twórcy teorii unizmu wisi w Gdyni. Czym jest unizm? Strzemiński powrócił do płaskości powierzchni obrazu – odrzucając trójwymiarowość, światło i przedstawianie rzeczywistości na rzecz czystej plastyki co znaczy, że obraz ma działać na widza nie poprzez przedmioty przedstawiane na nim, lecz wyłącznie przez kolor,…