Tym razem będzie przepis na oko, ale nic się nie zmarnuje.
No cóż papryczki nadziewane robię metodą zmienną, ale przepis jest na 6 papryk, jeśli zostanie nadzienia, należy z niego zrobić po prostu kotlety mielone, a jeśli zostanie za mało na kotlety, należy je rozgnieść na patelni widelcem usmażyć i zjeść z ryżem, jako osobne danie. Można oczywiście wszystkie wyroby zamrozić.
Papryki mogą być zielone – będą bardziej paprykowe i aromatyczne, lub czerwone – będą lekko kwaskowe i być może bardziej malownicze.
Przepis:
6 średnich papryk możliwie równych rozmiarów
25 dkg mielonego mięsa, ( jakiego chcemy)
½ szkl ugotowanego ryżu, lub rozmoczone i wyciśnięte suche pieczywo
jajko
duża cebula
por ok 10 cm
szkl mrożonki – mieszanka warzywna,
Przyprawy: sól warzywna, pieprz, przyprawy ziołowe takie jak rozmaryn, bazylia, zioła prowansalskie, papryka słodka i ostra, trochę gotowej mieszanki do steków
Por kroimy w cienkie talarki i delikatnie podsmażamy na oliwie, cebulę ucieramy na grubej tarce, wszystkie składniki dokładnie ze sobą mieszamy i wkładamy do umytych i opróżnionych z gniazd papryk. Możemy to zrobić na dwa sposoby:
– odkrawając górną część papryki z ogonkiem (duża porcja)
-przekrawając paprykę wzdłuż (mała porcja)
Nadziane papryki układamy najlepiej w naczyniu żaroodpornym, lub na blaszce – wtedy warto przykryć papryki folią aluminiową, żeby nie przeschły.
Pieczemy 45 minut w nagrzanym do 190 stopni piekarniku.
Smacznego!
Zdjęcie Barbara El