Transylwania już zawsze pozostanie krainą wampirów, czy to się komuś podoba czy nie!
Zamek w Branie jest jednym z tych miejsc, które zostały owiane tajemnicą. Okazuje się jednak, że Vlad Palownik, bo on jest bohaterem krwawych opowieści był na zamku może raz i to, jako więzień. Zamek jest piękny i tajemniczy, a przez książkę Brama Stoker ’a kojarzony jest z wampirami.
Tak naprawdę został wzniesiony w średniowieczu przez Krzyżaków, jako twierdza obronna.
W XIV wieku przeszedł na własność Sasów z okolicznego Braszowa, a w XX wieku został podarowany Marii królowej Rumunii. Maria pochodziła ze Szkocji, jako kobieta o nieprzeciętnej urodzie, była adorowana przez wielu wielkich, a wśród nich przez króla Anglii, który jej się oświadczył jednak matka Marii, która Anglików nie cierpiała na ślub się nie zgodziła. Małżeństwo Marii z królem Rumunii nie było przepełnione miłością. Według danych historycznych i nie tylko, Maria króla nie kochała, miała jednak wielu innych ukochanych. W zamku są nawet tajemne schody prowadzące z dolnej sali na piętro, którymi ponoć Maria wprowadzała do siebie kochanków. Nie uszło to oczom i uszom poddanych, którzy początkowo Marii nie akceptowali.
Jednak w czasie I wojny przekonała ich do siebie swoją postawą, pracując w szpitalach i pomagając chorym na tyfus z narażeniem własnego życia. Po wojnie dzięki niej Rumunia zwiększyła swoje terytorium. To wtedy wypowiedziała słynne zdanie „ Rumunia potrzebuje twarzy i ja będę tą twarzą” – Maria udała się w mundurze na pertraktacje do Francji wzbudzając tam sensację – królowa-żołnierz, piękna i wykształcona podbiła serca Francuzów i do końca swoich poddanych. Serce królowej Marii spoczywa podobno niedaleko zamku u zbocza wzniesienia Magura.
Zamek za czasów królowej został przebudowany tak by wygodnie się w nim mieszkało, jednakże nie zmieniło to faktu, że pełen jest schodów i wygodny do mieszkania z pewnością nie jest. Z ciekawostek – jako, że zamek stoi na wzgórzu, aby nie pokonywać wzniesienia przy schodzeniu do ogrodu studnia na podwórku zamkowym przebudowana została na windę, która umożliwiała łatwe poruszanie się między zamkiem, a parkiem.
Obecnie wrócił w ręce prywatne i jest na sprzedaż, pomimo jego piękna i wielu legend raczej trudno będzie znaleźć kupca z powodu ceny i „niesprzyjających warunków mieszkaniowych”. Dlatego też póki co można go zwiedzać, chociaż cena jest również prywatna, czyli wysoka.
ZDJĘCIA WŁASNE ©











Cudowna historia
Bardzo ciekawa historia.
A wiesz może co się z Marią stało po pertraktacjach we Francji ?
Po krótce rzecz ujmując panowała wraz z mężem, między innymi dbała o stosunki polsko-rumuńskie. Po smierci męża zaczęła pisać – napisała książkę „Historia mojego życia”, którą z chęcią bym przeczytała 🙂
Oki:-) dzięki za sugestię na pewno ciekawej lektury !
Jakie piękne miejsce i niezwykła historia 😀
Ale cudne – historia i miejsce!
znów piękne zwiedzanie 🙂 pozdrawiam i pięknych zakątków po drodze życzę… 🙂
Dziękuję i życzenia Tobie też przekazuję 🙂
🙂
Bran urzekł mnie od pierwszego wejrzenia. Ja bym go chętnie kupił gdybym miał tyle pieniędzy 😆
Szczerze powiedziawszy ja bym chyba też kupiła 🙂 ale pod warunkiem, że miałabym jeszcze kilka innych zamków 😀
Oo, byłam tam ostatnio. Klimat niesamowity, nie mogłam oczu nacieszyć 🙂 serca z resztą też
Dokładnie!