Rok 2017 był jak zwykle szczególny i niepowtarzalny, jak każdy dzień, każda chwila i linie papilarne. Niektóre dni wlekły się leniwie, innym jakby brakowało czasu, co przysparzało mnie o palpitację serca. Jedne dni były wesołe, inne ponure jak to w życiu bywa.
Wyjechałam to tu to tam. Zaczęłam szukać tego czegoś, za czym ciągle gonimy nie wiadomo gdzie, tuż za drzwiami…
W moim domu zamieszkał mały kudłaty psiak o imieniu Fibi, dzięki któremu uśmiecham się częściej.
Cieszę się z tego, że jeszcze zostało kilka dni do końca roku 2017, bo może nie jestem pesymistą i Nowego Roku nie kojarzę póki, co z upływem czasu, a raczej z nadejściem czegoś niezwykłego, nowego i nieodkrytego dotychczas. Jednak dobrze mieć ciągle kilka dni starego roku przed sobą. To jakby mieć trochę więcej czasu. Z przybywającymi mi latami staram się doceniać każdy dzień nawet ten deszczowy. Wyjść z domu i znaleźć coś wyjątkowego, ot chociażby oszroniony liść lub stokrotkę na trawniku w grudniu.
I
Korzystając z okazji życzę Wam wszystkiego najlepszego w nadchodzącym Nowym Roku 2018.
Piękny uśmiech 🙂
Wszystkiego dobrego w starym i nowym roku :-))
Dziękuję bardzo 🙂
Uśmiech jest lekarstwem na wszystkie bolączki. Szczęśliwego Nowego Roku! 🙂
Szczęśliwego Nowego Roku 🙂