Dzisiaj drobna przekąska z niezwykłym wierzchem.
Ciasto na około 20 pizz o średnicy ok 10 cm:
50 g drożdży
1 łyżeczka cukru
szklanka letniej wody z mlekiem (pół na pół)
350 g mąki
1 łyżeczka soli
zioła wedle uznania – bazylia, prowansalskie, pieprz ziołowy…
1 łyżka oliwy z oliwek
Drożdże z cukrem wkładamy do naczynia zalewamy wodą i zostawiamy na 15 minut, po 15 minutach wymieszać z resztą składników, mieszamy dość długo, aż poczujemy, że ciasto jest „zadowolone” 😉
Generalnie powinno być ciągle miękkie jakby „żywe”, ale gdy oprószycie rękę mąką i delikatnie zaczniecie formować placuszki nie powinno się zanadto kleić.
Wierzch:
4-5 cebul czerwonych
2 łyżki pieprzu zielonego marynowanego + łyżka płynu
4 łyżki ziaren słonecznika
2 łyżki miodu
4 łyżki masła
Sól, świeżo zmielony pieprz
4 łyżki zmielonego parmezanu
lub innego żółtego sera
Masło rozgrzewamy i wrzucamy pokrojoną w piórka cebulę, dusimy na wolnym ogniu około 15 minut, co jakiś czas mieszając, cebula musi się zrobić miękka i słodka, nie może się przypalić, dodajemy zielony pieprz i sok oraz miód, sól i świeżo zmielony pieprz, wsypujemy ziarna słonecznika, smażymy mieszając dalsze 5 minut. Zestawiamy z ognia wsypujemy stary ser i mieszamy.
Kładziemy na każdą pizzę sporo tak przygotowanej cebuli i pieczemy w piekarniku przez ok 20 minut początkowo tylko od dołu.
Najpyszniejsze na ciepło, ale i następnego dnia smakuje znakomicie, trudno się opanować.
Smacznego!