Korrida – Olle?

Od razu powiem, że na korridzie nie byłam i nie chciałabym pójść, chyba, że na portugalską gdzie całe przedstawienie nie kończy się śmiercią byka.

Jednak, gdy byłam w Madrycie oczywiście trafiłam na Plaza de Toros, czyli pod arenę walki z bykami zbudowanej w roku 1929 w stylu neomauretańskim i do muzeum, które przy niej się znajduje, a tam przeczytałam zdanie José Ortega y Gasset, wybitnego filozofa i eseisty hiszpańskiego, które brzmiało:

 ”Historia korridy jest związana z historią Hiszpanii, tak więc nie znając pierwszej nie jest możliwe zrozumienie tej drugiej”

I zastanowiło mnie ono. Dlatego postanowiłam zagłębić się trochę w ten temat. Skąd te byki w Hiszpanii i to nie tylko na korridzie…

Okazuje się, że już w czasach Celtów na Półwyspie Iberyjskim poświęcano byki bóstwom w specjalnych amfiteatrach, z których jeden odkryto niedaleko Numancii w prowincji Soria.

Historia walk z bykami sięga 2000 r p.n.e. – w Knossos na Krecie znaleziono malowidła o takiej tematyce.

walki byków Knossos

Walki z bykami były również znane w starożytnym Rzymie, ale na dobre rozwinęły się w formie znanej do dzisiaj na Półwyspie Iberyjskim – obyczaj ten przywieźli do Andaluzji Maurowie w VII w. Początkowo były one uprawiane w czasie świąt. Wtedy też po raz pierwszy użyto peleryn do zwracania uwagi byków.

Jednak pierwsza prawdziwa korrida miała miejsce w 1133 r w z okazji koronacji Króla Alfonsa VIII. Od tego to czasu walki byków stały się popularnym przedstawieniem podczas ważnych wydarzeń. Zakazane przez Filipa II i Papieża Piusa V, jako zwyczaj okrutny i godny napiętnowania i tak wróciły do tradycji hiszpańskiej i portugalskiej.

Pierwszy wielki torreador Francisco Romero z Rondy znany jest z XVIII w.

O innym torreadorze, a swoim przyjacielu zabitym w czasie korridy w Madrycie w 1934 r mój ulubiony hiszpański poeta Federico Garcia Lorca napisał elegię Lament nad Ignaciem Sánchezem Mejiasem”, bardzo długą, więc przytaczać całej nie będę tylko kilka wersów, tak dla ciekawości.

…Synogarlica już walczy z lampartem o piątej po południu

I śmiercionośny róg przeszywa biodro o piątej po południu

Żałobnym tonem zadźwięczały dzwony o piątej po południu

Dzwonił arszenik i dymy dzwoniły o piątej po południu

Stali w milczeniu ludzie na ulicach o piątej po południu

W sercu byk tylko miał triumf i radość o piątej po południu

Korrida, trzeba przyznać, to nie tylko walka to taniec gestów i obrazów, przyjrzyjcie się chociażby zdjęciom każde z nich to małe dzieło sztuki. Materiały powiewające na wietrze i przede wszystkim strój torreadora.

Podobno na świecie pozostało już niewielu krawców, którzy są mistrzami „trajes de luces” („strojów ze światła”), bo tak są nazywane. To między innymi Fermin, Justo, Alejandro i jedyna kobieta Isabellita.

Projektowanie, krojenie i wykonanie traje de luces trwa kilka miesięcy i kosztuje krocie. Byk, torro bravo o ognistym temperamencie, wielkich rogach i dużej agresywności ze specjalnej hodowli byków na korridy ważący około pół tony, potrafi zniszczyć to kunsztownie wykonane dzieło sztuki w sekundę…

Jak wygląda walka? Oto cytat z Wikipedii:

„Obecnie walka składa się z kilku uświęconych tradycją etapów. Specjalnie hodowanego byka wpuszcza się na arenę (plaza de toros, plac byków). Najpierw torreadorzy drażnią byka, prowokując go do ataków za pomocą żółto-różowych płacht (capa). Następnie pikador (jeździec na koniu obłożonym materacami) wbija mu lancę w unerwiony garb tłuszczu na karku. Dalej piesi (banderilleros) starają się wbić mu w to samo miejsce krótkiewłócznie (banderille). Właściwe trafienie powoduje, że byk na chwilę zwalnia, co pozwala ludziom bezpiecznie uskoczyć sprzed jego rogów. Banderille powinny pozostać wbite w garbie byka, a zdobiące je długie, kolorowe wstążki dodatkowo drażnią zwierzę. Wszystkie te etapy mają na celu osłabienie mięśni karku byka, by ten trzymał głowę nisko, oraz miał nieco wolniejsze ruchy głową. Kiedy byk jest już zmęczony, występuje matador (zabijacz). Unika rogów, myląc byka ruchami małej mulet. Kiedy się upewni, że zmęczone zwierzę przestaje reagować, stara się je zabić trafiając szpadą w miejsce wielkości monety na karku byka. Taki cios przerywa rdzeń kręgowy. Kiedy ta sztuczka uda się za pierwszym razem, matador zyskuje brawa widowni i ma prawo odciąć sobie na pamiątkę ucho byka, czasem również ogon. Martwe zwierzę zostaje szybko zasłonięte płachtą i odciągnięte na bok przez osły lub muły”.

W sumie straszne, nie oszukujmy się…

Nie wiem czy jestem w stanie zrozumieć, dlaczego, korrida przetrwała do naszych czasów, może jednak jesteśmy okrutni, bo nie jest to jedyny zwyczaj zabijania zwierząt dla samego zabijania, może jedyny, na którym ludzie siedzą zgromadzeni jak w teatrze lub nie przymierzając walkach gladiatorów…

Szukając korridy dalej, tym razem w sztuce nasuwa się oczywiście „Carmen” G. Bizeta. I tutaj nie zabraknie ognistych akcentów żaru i śmierci, co prawda nie byka!

No i oczywiście malarstwo, najwięksi malarze hiszpańscy jak Goya, Picasso czy Dali nie omieszkali zaczerpnąć motywu do swoich dzieł.

Goya:

Dali

Dali z cyklu Tauromachia

Picasso

Picasso wykorzystywał w swoich obrazach byka do przedstawień okropności czasów wojny domowej i czasów dyktatury generała Franko. Jest on obecny również w największym jego dziele „Guernica”

Ponieważ obyczaje zmieniły się i większość z nas patrzy na zwierzęta, jako na istoty żywe, którym należy się szacunek i respektowanie praw do życia, wokół korridy rozpętała się walka i pomimo tego, że zwolennicy korridy twierdzą, że to wyjątkowa sztuka łącząca w sobie w spójną całość choreografię, kostium i muzykę korrida została zakazana od stycznia 2012 roku i mam nadzieję, że zakaz się utrzyma…

Summa summarum z pewnością jest wiele prawdy w zdaniu Ortegi – korrida ma w sobie żar, jaki noszą w sercach Hiszpanie w pewnym sensie jest pełnym przemocy tańcem. To obraz podstępu, walki, siły i wygranej.

Ten żar widać też w tańcu flamenco, ale to już zupełnie inna historia i jak dla mnie o wiele piękniejsza.

Flamenco

Carmen Final

Podziękowanie:

 Dziękuję za udzielenie zdjęć z korridy Sławomirowi Szurawskiemu. 🙂

Reklama

4 uwagi do wpisu “Korrida – Olle?

    • ja też bym nie poszła…zaintrygowało mnie to zdanie i zaczęłam się zastanawiać nad korridą właśnie od zupełnie innej strony…chociaż nadal nie znajduję wytłumaczenia dla zabijania zwierzęcia, tak dla zabawy, może gdy powstawała byliśmy inni, mniej czuli na cierpienie?…Moja hiszpańska koleżanka też tego nie rozumie, więc nie jest to tak oczywiste nawet dla Hiszpanów.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s