Warszawa – wolne czasu odliczanie

Spokojny deszczowy weekend warszawski, nieco zaburzony zdenerwowaniem prawdopodobnie teatru pod którego drzwiami pojawiła się jakiś czas temu dziura…

A tymczasem za rogiem cichutko odbywa się rozpowszechnianie najsłynniejszego chyba obecnie słowa „gender”, a może to już polski jakiś „dżender”? No bo jak inaczej do tego podejść, jak nie do upubliczniania nowego zwrotu, gdy przecież człowiek na co dzień nie myśli o tym kto kogo kocha i dlaczego, a w głębi duszy zawsze jest zadowolony, że ludzie kochają się zamiast zabijać…

20140826_132756 (1)

Za plecami pikiety zaś, na całe szczęście ponownie rozkwitła tęcza…

A dnia tego deszcz lał jak z cebra…

20140826_132819

© ZDJĘCIA WŁASNE

Reklama

5 uwag do wpisu “Warszawa – wolne czasu odliczanie

  1. zespół ‚pikietowy’ (chyba nie bardzo rozumieją co to jest co to ma im przeszkadzać tak strasznie w życiu ) jest liczny, zwarty, młody, i gotowy na emeryturze :^)

    uwielbiam tą teczę .. zawsze się uśmiecham, że Warszawa prezentuje się progresywnie i kolorowo :^)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s