Kłodzko to prześliczne miasteczko na Dolnym Śląsku, nad którym góruje niesamowita twierdza z XVII wieku, która powstała po przebudowaniu XVI wiecznego zamku. Twierdza z jednej strony wznosi się na wzgórzu, więc była nie do zdobycia, jednak druga strona się wypłaszcza i dlatego uwcześni wymyślili niesamowitą strategię obronną – pod twierdzą wykopane zostały tunele o długości kilku kilometrów, które wychodziły na zewnątrz i z których w razie potrzeby strzelano. Sieć kanałów jest niesamowicie rozbudowana i podobno wybierano do nich małych żołnierzy oraz szkolono ich tak długo, że znali całą sieć na pamięć i bezbłędnie i szybko się po nich poruszali. Podobno potrafili rozpoznać miejsce chociażby po roznoszącym się dźwięku, a trzeba przyznać, że dźwięk rozchodzi się w nich niesamowicie – czasami ma się wrażenie, że ktoś jest zupełnie z innej strony niż w rzeczywistości, z tyłu, nad nami czy nawet za ścianą, a osoba jest cały czas z przodu. Wysokość korytarzy wacha się od 90 do 180 cm, więc czasami trzeba przemieszczać się w kucki!
Ale ja chciałam właściwie napisać o moście, a nawet dwóch.
Jeden to przepiękny XIII wieczny, a co za tym idzie najstarszy w Polsce gotycki most. Most św. Jana rozciąga się nad rzeką Młynówką i łączy wyspę Piasek ze starówką. Zbudowany jest z piaskowca i mieści się na nim sześć figur świętych, które dostawiane były prawie przez dwa wieki. Miała tam nawet powstać kapliczka, ale na jej miejscu postawiona została pieta i tak już zostało. Jako, że zaprawę stanowiły białka jaj, wapno i piasek, most miał ksywkę „mostu na jajach”. Jajka musieli oddawać miastu w czasie budowy mostu okoliczni chłopi.
Drugi most jest zwykły metalowy, ale jest tak urokliwy i otwiera się na tak piękną perspektywę starówki, że aż jęknęłam z zachwytu. Chociaż może to, dlatego, że jestem mostowym zboczeńcem. Nazywa się po prostu Mostem Żelaznym. Zastanawiam się, więc czy metal to żelazo, czy żelazo to metal?
Ciekawostką jest, że w Kłodzku jest 27 mostów i kładek, ale niestety ich nie widziałam, a może to dobrze, bo bym was zanudziła 😉
Cieszy mnie jak pięknie to miasto rozkwita. Pamiętam jak bardzo ucierpiało w czasie powodzi, zawsze lubiłam Kłodzko za jego niepowtarzalny klimat a kojarzy mi się jeszcze z wypadkami w Góry Stołowe, zresztą sama Kotlina Kłodzka to miejsce warte odwiedzenia.
🙂
Podzielam każdy zachwyt nad Kłodzkiem i Kotlina Kłodzką. To zaczarowany region 🙂
No właśnie, mało odkryty przeze mnie pomijając kilka miejsc i gór. ale czeka 🙂