O tak! Trufle wiadomo są pod ziemią znajdują je głównie dziki i wiewiórki, a cena ich jest wysoka. Przyuczam swojego psa, żeby znajdował te fantastyczne grzyby dla mnie, ale na razie znajduje głównie szyszki.
Do tej pory smakowałam oliwę z truflami, o przedziwnym aromacie w Polsce i pastę truflową we Francji o tym samym aromacie i o smaku niebiańskim. Z powodu aromatu, na który nie była przygotowana reszta ucztujących pasta została skonsumowana głównie przeze mnie – reszta się poddała!
Trufle podobno znane są człowiekowi już od ponad 3 tysięcy lat i jadane były w Cesarstwie Rzymskim, a w średniowieczu jak można się domyślić wiązano je z diabelskimi mocami.
No cóż najbardziej aromatycznymi truflami są trufla biała i trufla letnia i to te trufle wyobrażałam sobie kupując maleńki słoiczek z czarnymi kulkami w środku. Trufle białe i letnie mają tak intensywny zapach, że dodawane są do dań w niewielkich ilościach. I faktycznie zapach jest tak zadziwiający, że trzeba się do niego przyzwyczaić, żeby je polubić. Taki nieco jakby diabelski 😉
Trufle czekały na specjalną okazję i oto zostały przygotowane.
Wiecie jak to jest, gdy człowiek spodziewa się fajerwerków – zazwyczaj się nie pojawiają i tak się stało z moimi truflami. Trufle miały tak delikatny zapach, że właściwie prawie nie był wyczuwalny, były intrygujące to fakt, ale na tym koniec.
Przepis na dwie osoby:
100 g makaronu casarecce
10 g trufli
ząbek czosnku
oliwa
łyżka masła
odrobina natki pietruszki dla koloru
sól, świeżo zmielony pieprz
Makaron gotujemy wg przepisu. Na oliwie podsmażamy ząbek czosnku pokrojony w plasterki, uważając by się jedynie zrumienił, solimy, posypujemy pieprzem, dodajemy masło i ugotowany makaron, odrobinę pietruszki, mieszamy i po roztopieniu masła zestawiamy z ognia.
Ucieramy trufle i posypujemy nimi makaron chwilę (do 4 minut) podgrzewamy. Danie jest gotowe.
Parmezan?
Możecie oczywiście posypać makaron parmezanem. Ja celowo tego nie zrobiłam, albowiem chciałam zachwycić się truflami.
Smacznego i ekscytującego smakowania.
Trufle kupiłam w czasie imprezy „Streets of Spain” w Sopocie. Myślę, że jest wiele miejsc gdzie trufle można obecnie kupić, ot choćby w sklepie hiszpańskim lub włoskim.
Nigdy nie jadłam niczego z truflami. jestem bardzo ciekawa ich smaku, zapachu. Poszukam, jak upichcę dam znać. Pozdrawiam. ładnie piszesz, czuć, że lubisz jeść i gotować.
Dziękuję. Na początek, żeby się przyyzwyczaić polecam oliwę z truflami 😉
Tak zrobie. A kupic mysle nie bedzie trudno. Poleje makaron domowy z czosnkiem. Bedzie dobrze?
Myślę, że tak 🙂