I proszę wywalcie ryż w woreczkach.
1.
rozgrzewamy oliwę wrzucamy rozgnieciony ząbek czosnku – kładziemy na ząbku nóż i opieramy się ręką. Leciutko rozgrzewamy, tak by zapachniało, ale czosnek pozostał biały, wrzucamy szklankę ryżu, mieszamy i chwilę podgrzewamy mieszając. Dolewamy 2 szklanki wody i 1/4 kostki rosołowej lub pół łyżeczki soli warzywnej, gotujemy na wolnym ogniu czasami mieszając drewnianą płaską łyżką, żeby ryż nie przywarł do dna. Gotujemy do odparowania wody.
2.
kroimy jedna cebulę i podsmażamy krótko na oliwie w garnku, żeby zrobiła się przezroczysta (ma się innymi słowy zeszklić), dodajemy utartą na grubych oczkach średniej wielkości marchewkę i szklankę ryżu oraz dwie szklanki wody, mieszamy i gotujemy na wolnym ogniu do wyparowania wody.
Jeśli ryż wydaje się Wam twardy zawińcie drania w garnku w koc i poczekajcie – dojdzie.
Smacznego ryżu 🙂
Pingback: Ośmiornica raz | fabryka czasu ulotna