Nie wiem czy takie danie istniało, ale od dzisiaj z pewnością już tak.
Przepis na 4 osoby:
puszka mleka kokosowego
2 cebule
por długości 5 cm
1,5 cm długości imbir świeży
4 ząbki czosnku
Papryka czerwona
1 ostra papryczka
Cukinia
Pierś z kurczaka
Curry, sól, pieprz
2 łyżki świeżych ziół np. rozmaryn, szałwia
Piersi z kurczaka kroimy na małe kawałeczki (ok 1,5cm/4cm), podsmażamy na oliwie, z pokrojoną w kostkę cebulą, dodajemy pokrojony w cieniutkie 1mm krążki por, pokrojony w cieniutkie plasterki czosnek i w kosteczkę imbir, gdy pierś się „zetnie”, a cebulka zeszkli dodajemy puszkę mleka kokosowego i dalej dusimy. Dodajemy przyprawy i rozmaryn.
W tym czasie kroimy ostrą papryczkę i dorzucamy, czerwoną paprykę (0,5/2cm) i dorzucamy, cukinię na cienkie plasterki, a plasterki na pół i dorzucamy.
Siekamy szałwię i dodajemy, mieszamy i gotowe.
Jemy z ryżem.
Przepis na gotowanie ryżu podaję osobno.
Ostrzeżenie dla osób z soczewkami kontaktowymi, gdybyście chcieli usunąć z oczu soczewki zróbcie to przed krojeniem ostrej papryczki, lub wieczorem. Ja usunęłam soczewki zaraz po obiedzie – ciągle czuję się jak Jurand ze Spychowa. Najgorsze było wyciąganie tej drugiej – wiedziałam co mnie czeka, ale musiałam ją wyciągnąć. Mam nadzieję, że sąsiedzi wybaczyli mi krzyki w niebogłosy…