Kanał Ostródzko-Elbląski, czyli polskie cudo

Dzisiaj przeczytałam, że znów będzie można przepływać kanałem Ostródzko-Elbląskim i powiem, że wiadomość ta zrobiła mi wielką przyjemność.

Kanał Ostródzko-Elbląski jest niezwykłym miejscem i jednym z większych zabytków architektury wodnej, jeśli nie największym w swojej klasie, a w 2011 został uznany za pomnik historii. Jego długość wynosi ponad 84 km, co czyni go najdłuższym kanałem pływnym w Polsce.

Na Kanale pomiędzy Ostródą, a Elblągiem jest 5 pochylni o nazwach: Buczyniec, Kąty, Oleśnica, Jelenie i Całuny. Kanał łączy jeziora z Zalewem Wiślanym, które leżą na różnych wysokościach, a różnica sięga około 100 m. Pochylnie służą do przetaczania jachtów i niewielkich statków po szynach i na specjalnych wózkach z jednej górki na drugą. Wózki napędzane są mechanicznie siłą przepływu wody. Bokiem puszczony jest strumień wody, którym jak mi powiedziano mogą przeprawiać się wodne zwierzęta. Podobno zbudowanie pochylni było droższe od budowy wieży Eiffla. Ale warto było! Oczywiście, gdy konstrukcję budowano miała ona zastosowanie głównie gospodarcze, obecnie raczej turystyczne.

Pierwszy raz zobaczyłam to miejsce jeszcze, hoho, na studiach, gdy „ściągaliśmy” jacht z jeziora Jeziorak, czyli z pojezierza warmińsko-mazurskiego do Gdańska i była to nasza droga wodna na miejsce przeznaczenia. Powiem szczerze, że nie miałam wtedy pojęcia, że zobaczymy takie cudo i przeżyjemy taką przygodę! Do kanału dopływa się pięknymi jeziorami zarośniętymi grążelami, żabieńcami, liliami wodnymi i innymi roślinami. Chyba najwspanialszym jest jezioro Druzno pokryte „łąką” z grążeli i lilii wodnych. Można napotkać tam również piękne ptactwo wodne jak choćby stojące na jednej nodze żurawie, ale gdy dopłynie się do pochylni to zaczyna się największa przygoda. Należy tutaj wstawić jacht na wagonik, który wyciąga go z wody i przewozi na wyższe poziomy kanału – wszechobecna rzęsa wodna jest coraz niżej, aż pozostaje w wodzie i na urządzeniach by znów wraz z jachtem wpłynąć na wody dalszej części kanału.

Pamiętając to wszystko zrobiłam po latach wycieczkę dla swojej córki, ale już statkiem.  Było inaczej, mniej przygodowo, ale nadal wspaniale.

Marzy mi się żeby powtórzyć przeprawę jachtową, a jak wiadomo marzenia służą często do tego żeby je spełniać, więc kto wie, kto wie…

Gdyby ktoś chciał się wybrać to informacje można znaleźć na tej stronie: http://www.zegluga.com.pl/

Reklama

2 uwagi do wpisu “Kanał Ostródzko-Elbląski, czyli polskie cudo

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s