Na smutki i rozterki najlepsze są wędrówki z przyjaciółmi wiadomo to nie od dzisiaj. Nasz szlak objął miejscowości gminy Somonino takie jak Wyczechowo, Rąty, Egiertowo i Hopowo. Wędrowanie po tak dużym terenie bezwzględnie wymagało auta i dobrej herbaty w termosie. Oczywiście od czasu do czasu auto zostawało samo, a my tymczasem… W Wyczechowie stoi ciekawy folwark, jednak część budynku już zapada się w sobie. Takie miejsca, pozostawiają zawsze wiele pytań. Droga prowadząca dawniej niechybnie do parku teraz pokryta była wielkimi kałużami. Na pobliskim kominie zagnieździła się para zakochanych bocianów potwierdzających swoje szczęście radosnym klekotaniem.
Wokół rozstaje dróg i pola z wychodzącymi delikatnymi listkami zbóż. Pięknie falująca ziemia pagórków kaszubskich, a nad nimi przepływające chmury i słońce ogrzewające zimne powietrze. Wśród pól rozsiane pozostałości ewangelickich cmentarzy, sięgające pamięcią do XIX wieku do czasów gdy żyli tu kolonialiści niemieccy, teraz powoli pokrywają się mchem i zapomnieniem. Cmentarze nieodmiennie posiadają resztki bram i płotów lub rozsypanych kamieni, które niegdyś składały się na mur. Niektóre nagrobki noszą jeszcze nazwiska zmarłych.
W Hopowie przy drodze stoi kościół po-ewangelicki, który po wojnie przekazany został przez niemieckiego diakona Augusta Webera broniącego wielokrotnie Polaków przed śmiercią, polskiemu proboszczowi z Goręczyna ze słowami „ Niech kościół służy Wszechmocnemu, a plebania jego słudze” i tak kościół ewangelicki przekształcony został w katolicki pod wezwaniem Nawiedzenia NMP. Nad drzwiami do wnętrza kościoła można jeszcze zobaczyć wytarty witraż z Lutrem. Kościół ma piękną formę architektoniczną i niezwykłe drewniane wnętrze zdobione ludowym malarstwem. Dawno nie widziałam tak urokliwego kościoła.

witraż z Lutrem

wnętrze kościoła
Po przegonieniu deszczu z pagórków kaszubskich i wpałaszowaniu pierogów z kaszubskimi czarnymi jagodami nadeszła pora powrócić do domu.
© ZDJĘCIA WŁASNE
Takie wędrówki dobre są na każdą okazję. Odkrywanie tego, co minione, sprawia absolutną radość 🙂 Przynajmniej ja tak mam, bo lubię zwiedzać stare obiekty. Nie muszą być z tzw. górnej półki, ale powinny mieć duszę, to „coś”, co przykuwa uwagę. Pięknie to swoje wędrowanie-zwiedzanie opisałaś 🙂
To prawda, to jest właśnie chyba ciekawość życia i świata 🙂
Jak zwykle piękno Polski ma swój urok !
Kaszuby mają coś w sobie:) Lubię tam wyjeżdżać:)
są niezwykle malownicze
Super! Zapraszam do oglądania galerii wielu zabytków – także takich zapomnianych, z innych zakątków Polski: http://www.stotom.pl .
Kaszuby są wspaniałe, ale jeszcze bardziej podoba mi się na nieodległym Kociewiu. Może dlatego, że tam jest mój prawdziwy dom. Pozdrawiam
Na Kociewiu na razie świadomie byłam raz, tez mi się podobało https://fabrykaczasuulotna.wordpress.com/2014/02/12/wedrowanie-po-kociewskich-rozdrozach/
Pozdrowienia 🙂
Ach, to był Twój wpis o Kociewiu! Znam go, kiedyś nawet wrzuciłam linka na stronę Kociewia na fcb :).
O jak fajnie 🙂