Zapach babiego lata

Babie lato nastało. To chyba moja ulubiona pora roku – takie lato dla leniuchów, z niesamowitym światłem, pełne kolorów i zapachów.

Mój las ucichł i ptaki przestały mnie budzić o świcie, gdzie poleciały nie wiem, znam tylko kierunek – południe.

Z orzechów włoskich spadają przepyszne orzechy – trzeba się tylko pochylić. Zrzucają też swoje owoce kasztanowce i dęby. Te ostatnie czasami w czapeczkach, co wywołuje mój uśmiech i aż mi żal, że wyrosłam z ludzików, moje dziecko również, a wnuków jeszcze brak. Może gdzieś w ukryciu wieczorową porą jednak jakiegoś zrobię?

Jazda rowerem stała się absolutnym relaksem i radością, że jeszcze ciągle jest ciepło.

Tak się wspaniale złożyło, że przejeżdżając w dół moim lasem dojeżdżam do ogrodu rodzinnego, w którym czekają teraz na nas jabłka, pigwy, resztki malin i jeżyn i oczywiście miła atmosfera.

w koszyczku są; orzechy włoskie sztuk 9, jabłka i pigwy w dużych ilościach :-) no i bukiet jak widać

w koszyczku są; orzechy włoskie sztuk 9, jabłka i pigwy w dużych ilościach 🙂 no i bukiet jak widać

Ech babie lato, marzy mi się, żeby się spakować i pojechać w góry, gdzie czasami już jedną część zbocza potrafi zmrozić i na grzbiecie pojawia się jakby przedziałek szalonego wzgórza z trawami do połowy rudymi, a do połowy siwymi. Niestety na razie nie mogę tego zrobić, ale jest, na co czekać…

Zrobiłam pierwszy raz w życiu dżemy z owoców czarnego bzu i rokitnika i wyszły pyszne. Jeśli chodzi o przepis to po prostu trzeba wsypać owoce do garnka, dosypać cukru, zagotować przełożyć do słoiczków i zapasteryzować. Moje własnie cichutko terkoczą w wielkim garze 🙂

Reklama

6 uwag do wpisu “Zapach babiego lata

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s