Tym razem jednym z elementów przyjazdu do Torunia, poza wystawą Davida Lynch’a, Starym Miastem, pierogami i piernikami był spacer pośród starych wiejskich domów w niedużym, ale urokliwym parku etnograficznym
Park jest niewielki, bo zajmuje zaledwie 1,7 ha, ale zebranych jest w nim wiele ciekawych obiektów łącznie z kapliczkami przydrożnymi. Żeby było śmieszniej to w Toruniu zobaczyłam chaty z Kaszub i Kociewia. Mam sentyment do wiejskich domów i tyle… Otacza je aura spokoju.
O jednym tylko pomyślałam przechadzając się po parku w towarzystwie obsługi podążającej za nami krok w krok. Gdy byłam w podobnym miejscu w Turku nikt mnie nie śledził 😉 A w niektórych obiektach pracowali przebrani w stroje ludowe studenci i emeryci, robiąc na drutach, szydełku, naprawiając buty lub prowadząc przydrożny sklepik. Była to niewątpliwie dodatkowa atrakcja.
Tak czy inaczej spacerek polecam.
ZDJĘCIA WŁASNE
Uwielbiam skanseny. Też mam sentyment do drewnianych chat – ten zapach drewna! Dom, w którym obecnie mieszkamy, wynajęliśmy tylko dlatego, że podobał mi się jego drzewny zapach 😀
No własnie, zapach drewna i w ogóle drewniane, lniane i inne rzeczy z naturalnych materiałów, które dodają pomieszczeniu ciepła