Dzisiaj podam Wam najprostszy sposób na zrobienie soku pigwowego do herbaty, lub po prostu do picia z wodą.
Muszę Was jednak zmartwić bez pasteryzacji sok jest do zużycia w ciągu tygodnia, może dwóch. Z drugiej strony to może właściwie dobrze – będziecie pić smaczny i zdrowy sok codziennie.
Przepis:
Owoce pigwy myjemy w ciepłej wodzie. Owoce są lekko kleiste nie martwimy się tym.
Kroimy owoce na cienkie plasterki, lub rozbijamy nożami melaksera – jeśli chcecie zjadać je to dobrze byłoby oczyścić owoce z nasion i łusek.
Pokrojone owoce wkładamy do słoika i przesypujemy warstwami cukru. Ostatnia warstwa to cukier. Już po dwóch dniach w słoiku pojawi się aromatyczny sok. To zdumiewające ile soku mają te twarde owoce!
Sok przechowujemy w lodówce.
Powiem szczerze, że ja pigwy nie oczyszczam z nasion i łusek, z dwóch powodów – po pierwsze pigwa jest bardzo twarda i kwaśna już na samą myśl robi mi się cierpko w ustach i rękach, bo ręce robią się właśnie takie; po drugie, nie zjadam owoców pigwy, bo jest jak dla mnie za kwaśna, co innego sok.
Z drugiej strony z owoców, które zostaną w słoiku można na koniec z powodzeniem zrobić kompot.
Sok można pasteryzować – gotując 15-30 minut zamknięte słoiki w garnku z wodą. Wtedy możecie radować się sokiem nawet zimą!
Smacznego 🙂
Jeszcze nigdy takiego soku nie piłam 🙂
Jest przepyszny 🙂
Pestki lepiej wyjąć, bo kwas pruski
To prawda, nie pomyślałam, chociaż do nalewek wiśniowych i śliwkowych też się zostawia dla aromatu, a to dopiero pestki! Nie wiem czy w pigwowych jest kwas pruski, ale w dawnych czasach nawet celowo wladcy jedli trochę, żeby się uodpornić na otrucie 😉
W każdych pestkach jest, tylko w różnych stężeniach. Wiem, że robi się nalewki z pestek, ale… Babcia z dziadkiem zawsze powtarzali, żeby nie spożywać przetworów, które mają w sobie pestki i czuć wyraźnie pestkowy zapach, bo to właśnie kwas pruski. Od małej ilości soku w herbacie napewno nie nastąpi zatrucie, ale np. ból głowy może się pojawić (sprawdzone). Jak obiera się owoce pigwy ręcznie to pieknie wybiela dłonie i paznokcie 🙂 Pigwa jest świetna! Ja pestki pigwy albo wsadzam do doniczki, choć jeszcze żadna nie wykiełkowała 😜 albo wysuszonymi wypełniam własnoręcznie szyte woreczki gimnastyczne dla dziecka.
Robię dokładnie tak, jak Ty i jestem zachwycona nim każdego roku. U mnie rośnie na działce. Ja już tam rzadko jeżdżę, bo daleko. Przegotowana pigwa z sokiem mają miodową konsystencje i kolor. Niedawno poczęstowałam mojego gościa z Kairu, był zachwycony.
🙂
świetny przepis lecę wykorzystać;-) pozdrawiam gorąco i zapraszam tez na swoje pomysły na życie;-) pozdro Paulina
Dziękuję i z pewnością zajrzę na Twoją stronę
zapraszam serdecznie i miłego dnia;-)