Pora na słodką przerwę w podróżowaniu. Jakoś tak mam, że czasami przeczytam początek i dopowiem sobie koniec, bo wydaje mi się logiczny i oczywisty, po czym okazuje się, że powinno być zupełnie inaczej. Tak właśnie powstał ten placek, bowiem z przepisu miał być pleśniak, ale kiedy przeczytałam ubij białka, oczywistym i logicznym wydało mi się, że niczym ich nie przykrywamy! I bardzo dobrze, bo obecnie to jedno z moich ulubionych ciast.
Ale do rzeczy! Podaję przepis.
Składniki:
3 szklanki mąki krupczatki
Kostka masła
4 łyżki śmietany
2 łyżki czubate kakao
2 jajka (żółtka do ciasta, a białka do bezy)
3/4 szklanki cukru
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
szklanka niezbyt słodkiego dżemu z owocami
1/2 szklanki rodzynek
Mąkę, śmietanę, proszek do pieczenia, masło, sól, łyżeczkę cukru i 2 żółtka ugniatamy aż będzie gładkie. Dzielimy na 2/3 i 1/3. Do 1/3 dodajemy kakao i ugniatamy do zrównania koloru. Odkładamy ciasto na pół godziny do lodówki.
Po tym czasie wyciągamy jasną część. Wykładamy blaszkę papierem do pieczenia, jeśli mamy szklane naczynie do tarty to wykładamy ciasto bezpośrednio. Ciasto możecie rozwałkować, lub równomiernie rozgnieść na dnie blaszki ręką, ja czasami dla ułatwienia rozgniatania ucieram je na tarce o grubych oczkach. Ciasto nakłuwamy widelcem i pieczemy w 180 stopniach aż się zrumieni, ok.15-20 minut. W tym czasie ubijamy białka z cukrem na sztywną masę. Wyciągamy zarumieniony spód i kładziemy na niego dżem, posypujemy rodzynkami i ścieramy na wierzch na grubej tarce kakaową część ciasta, wkładamy na 10 minut do piekarnika, po czym wyciągamy i przykrywamy pianą z białek i pieczemy aż się zarumieni delikatnie.
Pyszności!
Smacznego 🙂
Super ! Muszę spróbować ! 🙂
Szczerze polecam 🙂